#wszechmocne

Bianka Zalewska - nagradzana korespondentka wojenna

Autor: JBR / Data: 31.08.2023
Bianka Zalewska

Bianka Zalewska jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich reporterek wojennych, która od 2014 roku dokumentuje rosyjskie zbrodnie w Ukrainie. W marcu br. odebrała nagrodę International Women of Courage z rąk pierwszej damy USA Jill Biden.

Pochodząca z Białej Podlaskiej Bianka Zalewska, choć jest absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, swoje życie zawodowe związała z dziennikarstwem. Od wielu lat jej działania koncentrują się na relacjonowaniu działań wojennych na terytorium Ukrainy.

Zobacz także: Ruszamy z II edycją plebiscytu Wszechmocne. Po raz kolejny nagrodzimy wyjątkowe kobiety

Nagradzana korespondentka wojenna

Obecnie związana z TVN, współpracowała też m.in. z ukraińską telewizją Espreso TV. W 2014 roku, podczas relacjonowania walk na wschodzie Ukrainy, samochód, którym wraz z ekipą wracała ze zdjęć, został ostrzelany przez prorosyjskich separatystów, a ciężko ranna trafiła do szpitala.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mimo obrażeń, jakie wtedy odniosła, po latach nie wycofała się z zawodu korespondentki, a po rosyjskiej agresji na Ukrainie, ponownie wróciła do tego kraju, by relacjonować działania wojenne. Za swoją pracę otrzymała m.in. odznaczenia od ukraińskich prezydentów — w 2014 od Petra Poroszenki, a w 2022 roku od Wołodymyra Zełenskiego.

W marcu 2023 roku z rąk pierwszej damy USA Jill Biden oraz Sekretarza Stanu Antony'ego J. Blinkena odebrała z kolei Nagrodę International Women of Courage przyznawaną kobietom, które - często ryzykując - wykazały się m.in. wyjątkową odwagą w działaniach na rzecz pokoju, sprawiedliwości, praw człowieka, równości i równości płci.

- Gdy walczyła z rosyjską dezinformacją w 2014 roku, jej samochód został ostrzelany. Doprowadziło to do wypadku, gdzie złamała kręgosłup. Od momentu rosyjskiej inwazji na Ukrainę w zeszłym roku otrzymuje groźby, ale cały czas przekazuje informacje o uchodźcach, historiach frontowych i szkoli dziennikarzy po to, żeby w sposób skuteczny walczyć z dezinformacją - mówiła o Zalewskiej rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre.

Działanie, mimo strachu

W rozmowie z Wirtualną Polską przyznała, że robi to, mimo strachu, choć "z każdym wyjazdem boi się coraz bardziej".

- Jest takie powiedzenie wśród żołnierzy i wolontariuszy, ludzi, którzy obcują z wojną, że "Nie boi się człowiek martwy lub głupi". Uważam, że uczucie strachu może nas ochronić. Ono jest sygnałem, by uważać na siebie, np. słysząc odgłosy wystrzałów, schować się w okopach lub chociaż położyć się na ziemię. Zareagować, by się ochronić - mówiła w rozmowie z Martą Kosakowską, dziennikarką WP Kobieta.

Dodała jednak, że strach nie powinien paraliżować i odbierać możliwości działania.

- To jest tak, że jeśli się wierzy w to, co się robi, to robi się to, pomimo strachu. Myślę, że każdy, kto jeździ na wojnę, się boi. Ja też - wyznała.

Bianka Zalewska jest nominowana w kategorii #Wszechmocne w dziennikarstwie.