#wszechmocne

Ekologia i biznes telekomunikacyjny mogą iść w parze? "Małe kroczki mogą pomóc"

Autor: Zuzanna Sierzputowska / Data: 17.08.2023
Monika Tenerowicz mówi o działaniach na rzecz klimatu podejmowanych przez Orange

Według raportu Kantar "Ziemianie Atakują" z 2022 roku, już co trzeci Polak chciałby więcej działać na rzecz ochrony środowiska. Z tego samego sprawozdania wynika też, że 36 proc. z nas uważa, że odpowiednie działania powinny też podejmować korporacje. Jak te liczby przekładają się na biznes telekomunikacyjny? Czy w ramach ochrony klimatu możemy podejmować bardziej świadome decyzje w tym sektorze? I jak nie dać się nabrać firmom, które zapewniają o swoich "zielonych" działaniach?

Zuzanna Sierzputowska, dziennikarka Wirtualnej Polski: Coraz więcej Polaków ma świadomość o postępujących zmianach klimatycznych i chce im przeciwdziałać, ale często nabiera się na tzw. ekościemę. W jaki sposób rozpoznać greenwashing?

Monika Tenerowicz, doradczyni ds. strategii klimatycznej Orange: To jest bardzo złożone zagadnienie. Myślę, że wątpliwości powinny wzbudzić działania firmy, która wszystkie swoje przekazy, dotyczące odpowiedzialności klimatycznej, kieruje wyłącznie na klienta; mówi: ty zrób to, nie rób tego. Można wówczas zacząć podejrzewać, że coś jest nie tak, ponieważ greenwashing to rodzaj manipulacji, mającej na celu przedstawienie swojej działalności "na zielono", niezależnie od tego, co się kryje pod spodem.

Warto zwrócić uwagę, czy firma mówi o tym, co ona robi dla klimatu, czy ma swoje cele, które publicznie ogłasza, czy komunikuje na temat postępów ich realizacji. To podstawowe rzeczy, które bardzo łatwo jest znaleźć - jeżeli nie, mamy pewien sygnał ostrzegawczy.

Kluczowa jest tutaj przede wszystkim świadomość. Wewnątrz naszej firmy prowadzimy działania edukacyjne skierowane do pracowników. Mamy kilka modułów szkolenia związanego z odpowiedzialnością klimatyczną – jeden z nich mówi właśnie o tym, czym jest greenwashing, jak tego nie robić, jak nie dać się na to złapać.

To bardzo ważne, gdy przedsiębiorstwo pokazuje, że podejmuje czynności na rzecz klimatu.

To też kierunek, który ma poparcie w badaniach. Według jednego z raportów Kantar ciągle rośnie grupa konsumentów rozumiejących, że firmy i korporacje mają tutaj swój udział i możliwości działania. Z tego badania wynika też, że odsetek osób deklarujących, że wpływ na środowisko danego produktu czy usługi jest w stanie zaważyć na ich decyzji o zakupie lub nie, od kilku edycji tego badania, się nie zmienia. Mimo pandemii, niesprzyjających warunków makroekonomicznych, wciąż blisko co piąty badany zwraca uwagę na kwestie związane z wpływem na środowisko. To już znacząca grupa.

Duże firmy mogą być przykładem, że postęp technologiczny może iść w parze z ekologią. Jakie działania w tej kwestii podejmuje Orange?

Na początku warto się jeszcze przyjrzeć temu, jaki jest wpływ sektora technologicznego, w tym operatorów, na emisję dwutlenku węgla. To około 3,5 proc., jeśli chodzi o sektor technologiczny, i 0,5 proc. z samej działalności telekomunikacyjnej. Wydawałoby się, że niewiele, ale jeśli przyjrzymy się twardym danym, np. emisji w kilotonach - to są znaczące ilości.

Biznes telekomunikacyjny, zwłaszcza w naszym kraju, jest branżą emisyjną, ponieważ w większości opartą na energii. Pierwotnie działanie sieci stanowiło ponad 90. proc. emisji, którą my jako firma generowaliśmy. Przyjęliśmy ambitny cel. Do 2040 roku chcemy osiągnąć neutralność emisyjną, ale to jest dość daleki horyzont. Mamy też jednocześnie cele krótkookresowe. Określiliśmy, co jest naszym najbardziej palącym problemem "na dziś" i przystąpiliśmy do działania. Pierwszym kierunkiem działań jest optymalizowanie zużycia energii, czyli po prostu jej oszczędzanie. Od 2016 roku udało nam się zaoszczędzić energię odpowiadającą mniej więcej naszemu całościowemu rocznemu zużyciu z ostatnich dwóch lat. Z drugiej strony - zwracamy się ku odnawialnym źródłom energii. Na dzisiaj mamy zapewnionych około 70 proc. naszych potrzeb przez energię pochodzącą z farm wiatrowych.

Bardzo dużym obciążeniem dla środowiska jest również produkowanie urządzeń, z których korzystamy jako użytkownicy, czyli smatfonów, tabletów, ale też modemów i dekoderów. Już wiele lat temu postawiliśmy na gospodarkę obiegu zamkniętego, jeśli chodzi właśnie o te dwie ostatnie grupy sprzętów. To są urządzenia, które dzierżawimy klientom, mamy na nie duży wpływ. Ponad 90 proc. tych urządzeń, gdy klient skończy z nich korzystać, wraca do nas, jest odnawiane w centralnym magazynie i po wszystkich niezbędnych poprawkach, wraca do kolejnych klientów. Zasady gospodarki obiegu zamkniętego promuje też Program RE.

Na czym dokładnie polega ten program?

Jest to platforma skierowana do naszych klientów, zbierająca nasze działania związane z zamykaniem obiegu: renowacja, regeneracja i recykling, czyli odkup lub zwrot urządzeń, z których klient już nie korzysta. Z jednej strony wiążę się z ofertą, z drugiej - ma istotny walor edukacyjny. Dotyczy smartfonów, czyli urządzeń, znajdujących się w kieszeni praktycznie każdego z nas. Niektórzy mają ich nawet po kilka. W ramach programu zachęcamy do przedłużania życia urządzeń, z których korzystamy i odpowiedzialnego rozstawania się z tymi, których już nie chcemy użytkować. Czas życia np. smartfona ostatnio odrobinę się wydłuża, wciąż jednak wynosi ok. nieco ponad dwa lata, a telefon może służyć dużo dłużej. Koszt środowiskowy wyprodukowania takiego urządzenia jest bardzo wysoki. To surowce, woda, wpływ transportu i logistyki.

Droga od produkcji do użytkowania i związane z tym koszta, zaczynają lekko przerażać.

Dlatego tak ważne jest zadbanie o urządzenia! Ważnym elementem może być np. naprawa (usługę tę oferujemy wraz z ubezpieczeniem do smartfona). Jeżeli jednak chcemy się pozbyć obecnego i wybrać nowy model, zachęcamy, aby nie pozostawiać starego w szufladzie, a przynieść go do salonu Orange. Jeżeli włączy się - już będzie zakwalifikowany do programu odkupu. Klient w takiej sytuacji otrzyma bon, którego minimalna kwota wynosi 20 złotych. Działające, sprawne sprzęty dostają drugie życie, trafiają do profesjonalnej odnowy i potem mogą służyć jeszcze długo komuś innemu. Otrzymany w ten sposób bon można wykorzystać na kolejny zakup, również telefonów z odnowy, których oferta wciąż się poszerza.

Odnowione telefony, które oferujemy klientom, są de facto jak nowe – mają dwa lata gwarancji, tylko oryginalne części i baterię sprawną w co najmniej 85%. Traktujemy je na równi z tymi fabrycznie nowymi, mogą być więc na takich samych warunkach objęte ubezpieczeniem ułatwiającym dłuższe i bezproblemowe korzystanie z urządzenia. Jeśli zaś stary telefon nie włączy się - przejmiemy go i przekażemy do bezpiecznego recyklingu. Współpracujemy z certyfikowanymi firmami, które wiedzą, jak to robić.

W jaki jeszcze sposób operator sieci komórkowej może zachęcić klienta do skorzystania z bardziej ekologicznych usług? Jak do tej kwestii odnosi się Orange?

Przede wszystkim zachęcając do podejmowania świadomych wyborów. W Orange oprócz zakupu odnowionego telefonu, do urządzenia można dokupić ubezpieczenie, które pomoże w przypadku, gdy coś nie będzie działać prawidłowo. Dodatkowo, Orange Energia ma kompleksową ofertę fotowoltaiki. Jeśli chodzi o drobniejsze rzeczy - w salonach oferujemy np. etui, które są albo z materiałów z recyklingu, albo biodegradowalne. Małe kroczki, ale mogą pomóc.

Jesteśmy też po pilotażu ulepszonego trybu oszczędzania energii w naszych dekoderach. Zespół zajmujący się tym sprzętem włożył w projekt sporo wysiłku. To takie niepozorne pudełeczko, a przy przeprogramowaniu wspomnianego trybu, zmiany mogą być spore. Po ulepszeniach z jednej strony tryb ten faktycznie będzie oszczędzać więcej energii, z drugiej strony będzie mniej uciążliwy dla klienta. Okres wybudzania się dekodera z trybu oszczędzania zostanie skrócony z blisko minuty do mniej niż 10 sekund.

Wydaje się, że sekunda czy minuta to jest nic, ale gdy każdy dołoży swoje "nic" - liczby będą imponujące…

Tak, dlatego oprócz tego, że działamy jako firma na swoim podwórku, zachęcamy i wspieramy klientów do podejmowania świadomych decyzji. Otworzyliśmy dwa "zielone" salony Orange, oba są w Warszawie. Do tych punktów można przyjść i zobaczyć w pigułce wszystkie nasze, adresowane do indywidualnego klienta, działania. W takim salonie przynajmniej 30 proc. ekspozycji stanowią odnowione telefony, 40 proc. to są akcesoria, które są wykonane z bardziej ekologicznych materiałów. Natomiast w każdym punkcie Orange znajdują się przeszkoleni konsultanci, którzy przedstawią poszczególne oferty i wyjaśnią, jak konkretny wybór wpływa na środowisko. Najważniejsza w tym wszystkim jest rosnąca świadomość.