Zofia Jastrzębska - objawienie polskiej sceny filmowej
Zofia Jastrzębska zachwyciła w serialu "Infamia", a następnie w filmie "Kolory zła: Czerwień". Widzowie pokochali ją za naturalność i wyjątkowy talent. Oto nominowana w kategorii #Wszechmocne w sztuce.
Jest piękna, utalentowana i skromna. Zofia Jastrzębska zachwyciła polską scenę filmową w ostatnim czasie i wygląda na to, że nie powiedziała ostatniego słowa. Sama o sobie mówi, że jest aktorką do zadań specjalnych. Do roli Gity w "Infamii" zgoliła włosy i nauczyła się romskiego, w filmie "Kolory zła: Czerwień" zagrała odważne sceny.
Zofia Jastrzębska - #Wszechmocna w sztuce
- W przypadku scen intymnych i brutalnych nie da się do końca oddzielić somy od psyche, ale z każdym kolejnym doświadczeniem na planie jestem bardziej uważna na swój komfort, staram się nie przekraczać granic. Mam techniki, które pozwalają mi wiarygodnie odegrać daną scenę, nie nadużywając ciała - mówiła aktorka w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Zofia Jastrzębska na przestrzeni ostatniego roku osiągnęła naprawdę sporo - dwie duże role w hitowych produkcjach. O "Infamii" pisał nawet New York Times, a film "Kolory zła: Czerwień" był jednym z najchętniej oglądanych nie tylko w Polsce, ale również poza granicami. Jesienią Zofia Jastrzębowska znowu zachwyci rolą - pojawi się w serialu "Krucjata".
Stawia na autentyczność
Zofia mimo bardzo udanego debiutu i pozytywnego odzewu na role, nie wyskakuje z lodówki. Angażuje się w ważne dla niej sprawy, na imprezach branżowych pojawia się rzadko, a w mediach społecznościowych dawkuje informacje na swój temat. Jak sama mówi - stawia na autentyczność, bycie ze sobą tu i teraz.
- Od dziecka byłam kimś, kto kreuje w głowie kolejne światy, które czasem stawały się rzeczywistością. To też moje "kotwice": rodzina, zwierzęta; oddech. Zagadka. Autentyczność - to największa wartość - mówiła.
Pozostałe nominowane w kategorii #Wszechmocna w sztuce poznasz TUTAJ.